@Misia - światła wyłączane są nie ze względu na oszczędności prądu, tylko po to, aby o 3 w nocy kierowcy nie musieli kiblować na pustym skrzyżowaniu czekając, aż zmieni się światło. W nocy natężenie ruchu jest tak znikome, że sygnalizacja świetlna zwyczajnie mija się z celem, dla którego została zainstalowana. Wypadki zdarzają się tam tylko i wyłącznie z winy kierowców bez wyobraźni, którzy zasuwają alejami bez ograniczeń, bądź z winy ślepaków, którzy nie stosują się do znaku ustąp pierwszeństwa "bo myślałem, że zdążę przeskoczyć". Kierowcy, którzy tak "gazują i heja wyścig" z pewnością nie będą zwracali uwagi na czerwone światła w środku nocy, gdy drogi są puste. Takim zdarzeniom nie zapobiegniesz w inny sposób, jak częstymi patrolami policji, albo fotoradarami na Alejach. Pierwsze rozwiązanie jest zbyt kosztowne i obciążające lokalną policję, drugie podniosłoby falę buntu i sprzeciwu "bo maszynka do zarabiania pieniędzy stanęła w mieście".
Najlepiej światła wyłańczać i nic dziwnego że są wypadki.Nic z tym nie robią żeby światła działały co aż taki drogi prąd jest ? Że szukają oszczędności a ludzie nie winne giną ..Kierowcy też jeżdżą nie uważnie mieszkam w pobliżu ciągle słyszę jak kierowcy gazują i heja wyścig jak na torze.Zero wyobraźni ze strony wszystkich kierowców..
Komentarze | 2
Gość1
@Misia - światła wyłączane są nie ze względu na oszczędności prądu, tylko po to, aby o 3 w nocy kierowcy nie musieli kiblować na pustym skrzyżowaniu czekając, aż zmieni się światło. W nocy natężenie ruchu jest tak znikome, że sygnalizacja świetlna zwyczajnie mija się z celem, dla którego została zainstalowana. Wypadki zdarzają się tam tylko i wyłącznie z winy kierowców bez wyobraźni, którzy zasuwają alejami bez ograniczeń, bądź z winy ślepaków, którzy nie stosują się do znaku ustąp pierwszeństwa "bo myślałem, że zdążę przeskoczyć". Kierowcy, którzy tak "gazują i heja wyścig" z pewnością nie będą zwracali uwagi na czerwone światła w środku nocy, gdy drogi są puste. Takim zdarzeniom nie zapobiegniesz w inny sposób, jak częstymi patrolami policji, albo fotoradarami na Alejach. Pierwsze rozwiązanie jest zbyt kosztowne i obciążające lokalną policję, drugie podniosłoby falę buntu i sprzeciwu "bo maszynka do zarabiania pieniędzy stanęła w mieście".
Misia
Najlepiej światła wyłańczać i nic dziwnego że są wypadki.Nic z tym nie robią żeby światła działały co aż taki drogi prąd jest ? Że szukają oszczędności a ludzie nie winne giną ..Kierowcy też jeżdżą nie uważnie mieszkam w pobliżu ciągle słyszę jak kierowcy gazują i heja wyścig jak na torze.Zero wyobraźni ze strony wszystkich kierowców..